SLD oskarża Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego o brak nadzoru nad sprzedażą gabinetów stomatologicznych Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy.
Zdaniem Sojuszu, umowa zawarta w 2008 roku pomiędzy stargardzkim WOMP-em a Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej miała jeden cel - prywatyzację podległej marszałkowi jednostki bez wiedzy sejmiku.
Stomatologię od szczecińskiego WOMP-u przejęła Przychodnia Portowa, a w Stargardzie gabinet podnajęła żona ówczesnego szefa "Portówki".
- Sprzedany został sprzęt i kontrakty z NFZ-em - wyjaśnia radna SLD w sejmiku Ewa Koś. - Zarząd województwa albo nie mówi prawdy albo nie został powiadomiony o tym, co zostało zawarte w umowie.
Pomorska Fundacja Ochrony Zdrowia, od której stargardzki WOMP wynajmował pomieszczenia uznała, że jednostka nie miała prawa podnajmować gabinetu prywatnej spółce. Z tym stanowiskiem zgodził się sąd okręgowy. Teraz placówka musi opuścić pomieszczenia Fundacji.
- To kwestia braku nadzoru wydziału zdrowia i zarządu województwa nad tym, co dzieje się z majątkiem samorządowym - uważa Koś.
Marszałek województwa zlecił zbadanie sprawy. Dyrekcja WOMP-u odniesie się do sprawy we wtorek.
Stomatologię od szczecińskiego WOMP-u przejęła Przychodnia Portowa, a w Stargardzie gabinet podnajęła żona ówczesnego szefa "Portówki".
- Sprzedany został sprzęt i kontrakty z NFZ-em - wyjaśnia radna SLD w sejmiku Ewa Koś. - Zarząd województwa albo nie mówi prawdy albo nie został powiadomiony o tym, co zostało zawarte w umowie.
Pomorska Fundacja Ochrony Zdrowia, od której stargardzki WOMP wynajmował pomieszczenia uznała, że jednostka nie miała prawa podnajmować gabinetu prywatnej spółce. Z tym stanowiskiem zgodził się sąd okręgowy. Teraz placówka musi opuścić pomieszczenia Fundacji.
- To kwestia braku nadzoru wydziału zdrowia i zarządu województwa nad tym, co dzieje się z majątkiem samorządowym - uważa Koś.
Marszałek województwa zlecił zbadanie sprawy. Dyrekcja WOMP-u odniesie się do sprawy we wtorek.