Śnieg spadł w piątek i od tamtej pory na granicy w Kołbaskowie nic się nie zmieniło. Mateusz Szczuplak robiąc zdjęcie polsko-niemieckiej granicy, nie liczył na reakcję służb odśnieżających. Chciał jedynie rozśmieszyć internautów. Fotografię zatytułował "Koniec świata w Polsce".

- Jechałem akurat rowerem i postanowiłem to uwiecznić. Nawet nie wiedziałem, że zdjęcie będzie miało taki zasięg - przyznaje Szczuplak.

- Fajna fotografia. Niedorzeczna i śmieszna zarazem, ale na pewno nie powinno to tak wyglądać - przyznają szczecinianie.

Jak mówi Małgorzata Schwarz, wójt gminy Kołbaskowo, powiat ma problemy z firmą, która odśnieża drogi. - Można tu zacytować "Misia" - zima jest po to, żeby był śnieg i mróz - żartuje Schwarz.

Wszystko wskazuje na to, że chcemy powtórzyć sukces popularności filmiku "Ale urwał". Trzy lata temu z nagrania szczecinianina śmiała się cała Polska. Z kompletnie oblodzonej i stromej górki przy ul. Kusocińskiego ześlizgiwały się samochody, a jeden z autorów komentował to żywiołowo.

- Być może po rozgłosie "Ale urwał" szczecinianie są teraz bardziej wyczuleni na punkcie zimy - mówi socjolog Robert Bartłomiejski i tłumaczy prześciganie się mieszkańców regionu w uwiecznianiu absurdów zimowych.

Sequela filmiku, przynajmniej tej zimy, nie będzie. Ulica jest odśnieżona.