Rolnicy, którzy od 5 grudnia protestują w Szczecinie, nie wyjadą w piątek na ulice miasta. Będą rozmawiać z przedstawicielami ministerstwa. Blisko sto traktorów ma pojawić się natomiast na drogach regionu.
W południe rolnicze ciągniki mają wyjechać na krajową "szóstkę" oraz "jedenastkę". - Problemy mogą więc mieć kierowcy w Koszalinie, Białogardzie, Kołobrzegu, Szczecinku oraz Rymaniu - wymienia Edward Kosmal z komitetu protestacyjnego.
Rozmowy z zespołem kontrolującym z resortu odbędą się w dwóch etapach. - Dziś oraz w poniedziałek, a dotyczyć będą przede wszystkim funkcjonowania Agencji Nieruchomości Rolnych, szczególnie roli dyrekcji - precyzuje Kosmal.
Jeśli spotkania nie przyniosą oczekiwanych efektów, to związkowcy ponownie pojawią się na ulicach Szczecina we wtorek.
Rolnicy domagają się zmiany zasad sprzedaży państwowej ziemi. Według nich, obecnie kupują ją podstawione osoby, które potem przekazują grunty zagranicznym inwestorom. Ostatnio związkowcy zawarli porozumienie z ministerstwem.
Okazało się jednak, że szef ANR - Adam Poniewski, którego zwolnienia domagali się rolnicy - nie odszedł z Agencji, a został kierownikiem jednej z sekcji. Związkowcy czują się więc oszukani przez resort, dlatego w czwartek wznowili demonstracje.
Rozmowy z zespołem kontrolującym z resortu odbędą się w dwóch etapach. - Dziś oraz w poniedziałek, a dotyczyć będą przede wszystkim funkcjonowania Agencji Nieruchomości Rolnych, szczególnie roli dyrekcji - precyzuje Kosmal.
Jeśli spotkania nie przyniosą oczekiwanych efektów, to związkowcy ponownie pojawią się na ulicach Szczecina we wtorek.
Rolnicy domagają się zmiany zasad sprzedaży państwowej ziemi. Według nich, obecnie kupują ją podstawione osoby, które potem przekazują grunty zagranicznym inwestorom. Ostatnio związkowcy zawarli porozumienie z ministerstwem.
Okazało się jednak, że szef ANR - Adam Poniewski, którego zwolnienia domagali się rolnicy - nie odszedł z Agencji, a został kierownikiem jednej z sekcji. Związkowcy czują się więc oszukani przez resort, dlatego w czwartek wznowili demonstracje.