Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Chemikalia po piątkowym pożarze nielegalnego wysypiska odpadów w Siemianowicach Śląskich przedostały się do wody.
Pożar udało się ugasić, ale istnieje niebezpieczeństwo zatrucia Brynicy oraz Przemszy.

- Nie spowoduje to zatrucia wody pitnej - uspokaja Agata Bucko-Serafin, śląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska. - Na pewno nie powinno się w tej chwili wchodzić do wody, pozwalać na to, żeby zwierzęta piły tą wodę. Dopóki jest wyczuwalny zapach chemikaliów, ograniczać pobyt. To są wody, które nie zasilają żadnych ujęć wody. W tym największym stężeniu, czyli w miejscu, gdzie to się stało, nie mają wpływu na jakość wody pitnej.

Wojewoda śląski Marek Wójcik zapewnia też o czystości powietrza w regionie. - Przebywanie na świeżym powietrzu, na otwartej przestrzeni, nie stanowi żadnych zagrożeń. Na szczęście wszystkie badania pokazały, że sytuacja nie stwarzała zagrożenia dla zdrowia mieszkańców aglomeracji górnośląskiej - zapewnił Wójcik.

Według prognoz, zanieczyszczona woda może spłynąć do Wisły. Zawiadomiono o tym wszystkie samorządy, których dotyczy zagrożenie. Przez cały weekend pobierane będą próbki wody i monitorowana będzie jakość powietrza. Dwóch strażaków, którzy ucierpieli podczas wczorajszej akcji, czuje się już dobrze.

Wojewoda śląski Marek Wójcik poinformował, że udało się znacząco ograniczyć emisję szkodliwych substancji do środowiska. Dodał, że w walkę z "bardzo intensywnym" pożarem zaangażowanych było 240 strażaków.

Rano przy dogaszaniu pożaru pracowało około stu strażaków. Marek Wójcik przyznał, że część wody, używanej w akcji gaśniczej spłynęła do Rowu Michałkowickiego i dalej do rzek. Podkreślił, że prowadzone są działania, które mają ograniczyć spływ zanieczyszczeń. Jak mówił, straż pożarna postawiła rękawy sorpcyjne, ustawiono też słomiane tamy, żeby filtrować zanieczyszczenia. Dodał, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska prowadzi badania jakości wody w Rowie Michałkowickim i w dalszym biegu rzek.

W Siemianowicach Śląskich paliło się nielegalne składowisko odpadów o powierzchni ok. 5 tysięcy metrów kwadratowych.
Pożar udało się ugasić, ale istnieje niebezpieczeństwo zatrucia Brynicy oraz Przemszy. - Nie spowoduje to zatrucia wody pitnej - uspokaja Agata Bucko-Serafin, śląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Wojewoda śląski Marek Wójcik zapewnia też o czystości powietrza w regionie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty