Planuje pokonać polskie wybrzeże pieszo, by pomóc w zbiórce pieniędzy dla chorego chłopca.
Łukasz Rybicki pochodzi z Gdyni, lecz swoją podróż rozpoczął w Świnoujściu, skąd wyruszył na wschód, by pieszo pokonać całe polskie wybrzeże. Codziennie samotnie przechodzi więc około stu kilometrów.
O swoim celu opowiedział, gdy przechodził przez Kołobrzeg.
- Postanowiłem, że zrobię rekord Polski w najszybszym przejściu polskiego wybrzeża, czyli 575 kilometrów zaliczając Hel, wracając z Helu dojść do Krynicy Morskiej w szczytnym celu dla Olafka, który choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a i który potrzebuje uzbierać 15,5 miliona złotych na najdroższy lek świata - tłumaczył.
We wtorek nad ranem pan Łukasz znajduje się w okolicach Mielna i po sześciogodzinnej przerwie na sen kontynuuje swoją podróż do mety, którą chce osiągnąć w sobotę. Przez cały czas zachęca do wsparcia internetowej zbiórki pieniędzy na leczenie chłopca.
Aby zebrać potrzebną kwotę konieczne jest zgromadzenie jeszcze 11 milionów złotych.
O swoim celu opowiedział, gdy przechodził przez Kołobrzeg.
- Postanowiłem, że zrobię rekord Polski w najszybszym przejściu polskiego wybrzeża, czyli 575 kilometrów zaliczając Hel, wracając z Helu dojść do Krynicy Morskiej w szczytnym celu dla Olafka, który choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a i który potrzebuje uzbierać 15,5 miliona złotych na najdroższy lek świata - tłumaczył.
We wtorek nad ranem pan Łukasz znajduje się w okolicach Mielna i po sześciogodzinnej przerwie na sen kontynuuje swoją podróż do mety, którą chce osiągnąć w sobotę. Przez cały czas zachęca do wsparcia internetowej zbiórki pieniędzy na leczenie chłopca.
Aby zebrać potrzebną kwotę konieczne jest zgromadzenie jeszcze 11 milionów złotych.