Jeżeli wicepremier i minister gospodarki, Janusz Piechociński nie włączy się do dialogu z rolnikami, porozumienia szybko nie będzie - twierdzi Mieczysław Jurek. Szef zachodniopomorskiej "Solidarności" przyznał w "Rozmowach pod krawatem", że dotychczasowe negocjacje nie są zadowalające i potrzebne są bardziej radykalne kroki.
W piątek związkowcy dołączą do protestujących rolników. W ten sposób chcą ich wesprzeć. Mieczysław Jurek twierdzi, że ich manifestacja w Szczecinie trwa już zbyt długo. Podkreślił też, że z 14 postulatów Agencja Nieruchomości Rolnych spełniła tylko trzy.
- Jeżeli akcja nie przynosi skutku, to albo się ją kończy, albo stosuje się takie środki, które przymuszą drugą stronę do dialogu - podkreślił przewodniczący "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim.
Mieczysław Jurek dodał, że minister gospodarki Janusz Piechociński obiecał, że spotka się z komitetem protestacyjnym.
Piątkowa pikieta przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim rozpocznie się o godz. 15.30.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".
- Jeżeli akcja nie przynosi skutku, to albo się ją kończy, albo stosuje się takie środki, które przymuszą drugą stronę do dialogu - podkreślił przewodniczący "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim.
Mieczysław Jurek dodał, że minister gospodarki Janusz Piechociński obiecał, że spotka się z komitetem protestacyjnym.
Piątkowa pikieta przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim rozpocznie się o godz. 15.30.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".