- Zwłoki znaleziono parę minut po godz. 12 w przedniej części pociągu. Niestety nie możemy wykluczyć, że ktoś tam jeszcze się znajduje - mówiła stacji Tvn24 Aneta Gołębiowska ze Straży Pożarnej. - Wciąż trwają poszukiwania.

Tymczasem zarząd PKP zapowiada odszkodowania dla rodzin ofiar śmiertelnych i dla rannych w wypadku. - Rozmawiamy z ubezpieczycielem. Na pewno będą odszkodowania dla pasażerów, którzy ucierpieli w wyniku wypadku oraz dla rodzin osób, które zginęły - mówi rzecznik prasowy grupy PKP, Łukasz Kurpiewski. - Wszelkie szczegóły przekazywać będziemy najpóźniej w poniedziałek. Każda sprawa będzie traktowana indywidualnie.

W Tvn24 prokuratura poinformowała, że udało się zidentyfikować sześć śmiertelnych ofiar. Wśród nich jest obywatelka Stanów Zjednoczonych.

W katastrofie rannych zostało 58 osób. Znajdują się oni w 15 szpitalach na terenie trzech województw: śląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego. Najwięcej poszkodowanych ma złamania kończyn, wstrząśnienia głowy oraz urazy wewnętrzne. Stan ok. 30 z nich lekarze określają jako ciężki.

Śledztwo w sprawie Katastrofy w Szczekocinach prowadzą prokuratura oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych.

Na miejscu katastrofy, prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że po zakończeniu akcji ratunkowej ogłosi trzydniową żałobę narodową. - Skala tragedii jest tak duża, że powinna to być żałoba ogólnopolska - podkreślał prezydent. - Sama akcja ratownicza przebiegała bardzo sprawnie. Jestem wdzięczny wszystkim służbom, które uczestniczyły w tej trudnej akcji i przyczyniły się do ratowania ludzi.

Rzecznik Polskich Linii Kolejowych poinformował, że co najmniej do wtorku będą opóźnienia pociągów na linii kolejowej Kraków - Warszawa.

Do zderzenia dwóch pociągów doszło tuż przed godz. 21 w sobotę. Pociągi relacji Przemyśl-Warszawa i Warszawa Wschodnia-Kraków zderzyły się czołowo na jednym torze. W obydwu pociągach jechać mogło ok. 350 osób. W akcji ratowniczej brały udział wszystkie służby ratownicze z województwa śląskiego i okolicznych. W miejscu katastrofy pracowało 450 strażaków oraz 100 policjantów.